Kiedy wielbiciele tenisa słyszą nazwisko Hubert Hurkacz, myślą o niezwykłym talencie i potencjale. Teraz, w trakcie turnieju ATP Masters 1000 w Szanghaju, wszyscy zastanawiają się, jakie są szanse Polaka na sukces.
Hurkacz w Szanghaju: Czy trzecia próba będzie udana?
Hubert nie jest obcym w Szanghaju, uczestniczył już dwukrotnie w tym turnieju. Do tej pory jego najlepszy wynik to 1/16 finału. Jednak każdy nowy turniej to nowa historia, a Szanghaj może dać Hurkaczowi okazję do napisania nowego rozdziału w jego karierze.
Jego wcześniejsze występy były pełne niespodzianek - w 2018 roku, po zaciętych kwalifikacjach, jego podróż zakończyła się już na starcie. Rok później, po zaciętym meczu, musiał uznać wyższość Tsitsipasa. Ale co przyniesie tegoroczny turniej?
Z kim Hurkacz zmierzy się w Szanghaju?
Hurkacz, dzięki swojemu statusowi jako 16. rozstawiony, zyskał przewagę wolnego losu w pierwszej rundzie. Jego przeciwnik będzie wyłoniony z meczu pomiędzy Thanasi Kokkinakisem a Fabio Fogninim. Polak miał do czynienia z Kokkinakisem i dwukrotnie odniósł sukcesy.
Fognini, z kolei, jest graczem, którego nie można lekceważyć. Jego doświadczenie i liczne tytuły czynią go wymagającym przeciwnikiem. Hurkacz będzie musiał pokazać swoją najlepszą grę, aby przejść dalej.
Kiedy Hurkacz zadebiutuje w Szanghaju w 2023 roku?
Mimo że dokładna data pierwszego występu Hurkacza nie jest jeszcze potwierdzona, możemy się spodziewać, że zobaczymy go w akcji 5 października. To będzie istotny moment dla wszystkich fanów tenisa w Polsce.
Turniej w Szanghaju to nie tylko wyzwanie dla zawodników, ale także olbrzymia nagroda. Zwycięzca otrzyma 1000 punktów ATP i czek na kwotę 1,262 mln dolarów. Z pulą nagród wynoszącą 8,8 mln dolarów, stawka jest naprawdę wysoka.